• Artykuły

  • 4słowa

  • O nas

  • Kontakt

Zapisane artykuły (0)

Brak zapisanych artykułów

      Krótko i na temat

      Avatar: Wojciech Rygorowicz

      Wojciech Rygorowicz

      Software Engineer

      Luka pomiędzy tym, co zostało "powiedziane", a tym, co zostało "usłyszane", jest miejscem, w którym rodzą się kosztowne nieporozumienia.

      Różnica ta jest jeszcze bardziej widoczna w zespołach rozproszonych po całym świecie. Kiedy mieszają się różne kultury, style komunikacji i zwyczaje, potencjał do błędnej interpretacji rośnie wykładniczo.

      Niektóre kultury cenią sobie bezpośrednią, jasną komunikację, podczas gdy inne w dużej mierze polegają na czytaniu między wierszami. Sprawdza się to dobrze, gdy wszyscy dzielą ten sam kontekst kulturowy, ale w globalnym zespole jest to przepis na chaos. Istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że jeśli nie wyrazisz czegoś wprost, Twój kolega lub koleżanka z innej części świata nie zrozumie intencji.

      Dlaczego? Ponieważ nie jest on wyczulony na niuanse Twojej kultury. Nie zrozumie, że zdanie: “To będzie spore wyzwanie”, może w rzeczywistości oznaczać: “Ten termin jest niemożliwy do dotrzymania i musimy przemyśleć plan na nowo”.

      Aby zniwelować tę przepaść, najskuteczniejszym krokiem jest ustanowienie prostej zasady: mów wprost. Promuj kulturę zespołową, w której każdy mówi to, co ma na myśli, nie pozostawiając kluczowych informacji między wierszami i w sferze domysłów.

      Kluczowe jest, aby odpowiednio tę zasadę przedstawić. Musi być jasne, że bezpośredniość nie jest atakiem ani obrazą, a raczej sposobem na eliminowania niejasności. Gdy osoba z kultury o bardzo bezpośredniej komunikacji (np. holenderskiej) wchodzi w interakcję z kimś z kultury bardziej pośredniej (np. japońskiej), styl tej pierwszej może być postrzegany jako agresywny. Ustanawiając jawną normę zespołową, tworzysz wspólne zrozumienie, że to właśnie klarowność jest celem.

      Ta zmiana nie nastąpi z dnia na dzień. Zastąpienie uwarunkowań kulturowych nabywanych przez całe życie wymaga czasu i świadomego wysiłku. I chociaż bezpośrednia komunikacja nie jest złotym środkiem na każde wyzwanie projektowe, stanowi fundamentalny krok w kierunku budowania bardziej spójnego i efektywnego globalnego zespołu.

      Więcej na ten temat znajdziesz w książce Mapa Kulturowa.

      Data publikacji: 05.08.2025 11:00

      Avatar: Wojciech Rygorowicz

      Wojciech Rygorowicz

      Software Engineer

      Od kilku dni mamy możliwość wypełnienia ankiety State of HTML 2025.

      Udział w niej, to świetna okazja, żeby wyrazić swoje zdanie w temaice standardów webowych. Przy okazji, jest to również dobry sposób na sprawdzenie własnej wiedzy, poznanie aktualnych trendów i uzupełnienie ewentualnych braków w znajomości najnowszych zagadanień.

      Ankietę znajdziesz tutaj: https://survey.devographics.com/en-US/survey/state-of-html/2025

      Data publikacji: 31.07.2025 11:20

      Avatar: Wojciech Rygorowicz

      Wojciech Rygorowicz

      Software Engineer

      Konstrukcja try...catch...finally jest kluczowa w obsłudze błędów w JavaScript. Kryje jednak w sobie subtelną pułapkę, która może prowadzić do wyjątkowo mylących błędów.

      W czym konkretnie tkwi problem? W umieszczeniu instrukcji return lub throw wewnątrz bloku finally.

      Użycie ich w tym miejscu nadpisze każdą instrukcję return oraz throw z bloków try i catch. Może to prowadzić do niezwykle mylącego zachowania i trudnych do zlokalizowania błędów. Taki kod jest szczególnie niebezpieczny, gdy nie pracujemy sami – inni członkowie zespołu mogą spędzić długie godziny na debugowaniu, jeśli nie są zaznajomieni z tą specyficzną właściwością.

      Wniosek? Należy unikać umieszczania return lub throw w bloku finally. Jeśli czujesz taką potrzebę, może to być oznaką większego problemu z architekturą Twojego kodu. W rzadkich przypadkach, gdy masz ku temu konkretny powód, dodaj czytelny komentarz, aby oszczędzić zespołowi przyszłych problemów.

      Data publikacji: 28.07.2025 11:46

      Avatar: Wojciech Rygorowicz

      Wojciech Rygorowicz

      Software Engineer

      Kilka dni temu Amazon przedstawił swoje nowe IDE - Kiro. Dodał przy tym, że jest to rewolucja. Czy faktycznie nią jest?

      Pod spodem napędza je model Claude Sonnet. To Rodzi natychmiastowe pytanie: co odróżnia to narzędzie od istniejącego od jakiegoś czasu agenta Claude Code?

      Amazon twierdzi, że jest to przede wszystkim podejście, które określa jako „spec-driven development”. Idea polega na prowadzeniu agenta poprzez tworzenie plików markdown, które opisują projekt, wymagania i zadania. Jeśli ten proces brzmi znajomo, to dlatego, że bardzo przypomina przepływ pracy, który wielu programistów już stosuje, korzystając z istniejących asystentów AI.

      Kiro jest zatem kolejnym forkiem Visual Studio Code o zamkniętym kodzie źródłowym, który obiecuje rewolucję w sposobie tworzenia oprogramowania. Jednak jego podstawowa metodologia nie wydaje się być zupełnie nowym paradygmatem, a raczej rozwinięciem tego, co oferują nam istniejące narzędzia. Powiedziałbym raczej, że to ewolucja, a nie rewolucja.

      Nie zmienia to faktu, że początkowe zainteresowanie było tak duże, że Amazon wstrzymał możliwość pobierania i wprowadził listę oczekujących.

      Oficjalną stronę projektu oraz wspomnianą listę, znajdziesz tutaj: https://kiro.dev/

      Data publikacji: 18.07.2025 09:14

      Avatar: Wojciech Rygorowicz

      Wojciech Rygorowicz

      Software Engineer

      W świecie programowania zawsze jest jakaś biblioteka lub framework, której obsługi można się nauczyć. Pytanie tylko, faktycznie jest to tego warte?

      Napływ nowych frameworków JavaScript był w pewnym momencie tak duży, że doczekał się swojego własnego mema. W połączeniu z obecnym wyścigiem AI, w którym nowe technologie i rozwiązania pojawiają się niemal z dnia na dzień, próba jakiegokolwiek nadążania za tym wszystkim jest po prostu niemożliwa.

      Taki stan rzeczy rodzi nieustanny dylemat: czy powinniśmy gonić za nowościami, czy raczej pogłębiać wiedzę o tym, co już znamy i wykorzystujemy na co dzień?

      Niestety nie ma to pytanie jednej, uniwersalnej odpowiedzi, a wiele zależy od Twojej obecnej roli, przyszłych celów i planu rozwoju kariery.

      Dla architektów oprogramowania, posiadanie szerokiej wiedzy na temat aktualnych trendów technologicznych jest kluczowe - pomaga podejmować świadome decyzje i wybierać najlepsze narzędzia do danego zadania. Zatem w tym przypadku uzasadnione jest podejście polegające na powierzchownej nauce wielu różnych technologii i nie zagłębianie się w żadną z nich (przynajmniej, do czasu wyboru).

      Jednak dla większości programistów, lepszym pomysłem będzie skupienie się na fundamentach: wybranym języku programowania, strukturach danych, algorytmach, architekturze oprogramowania, działaniu komputera itd.. Dogłębne zrozumienie języka programowania oraz wzorców projektowych, znacznie ułatwia naukę każdej nowej biblioteki czy frameworka, gdy faktycznie zajdzie taka potrzeba.

      Czy to oznacza, że należy ignorować nowości? W żadnym wypadku. Istnieje jednak różnica między byciem świadomym pojawiających się trendów a odczuwaniem presji, by opanować każdy z nich do perfekcji. Owszem, można w ten sposób przegapić szansę na bycie jednym z pierwszych użytkowników kolejnego Reacta, ale znacznie bardziej prawdopodobne jest, że nowa technologia po prostu się nie przyjmie, a po kilku miesiącach zostanie niemal całkowicie zapomniana.

      Na koniec krótka rekomendacja: jeżeli Twoja obecna praca nie wymaga od Ciebie poznania całego wachlarza bibliotek i frameworków, to powinieneś, lub powinnaś skupić się na ogólnych zagadnieniach związanych z programowaniem i Twoją dziedziną, a także na języku z którego korzystasz. Dogłębne zrozumienie kluczowych koncepcji przyniesie Ci znacznie więcej korzyści w dłuższej perspektywie niż powierzchowna znajomość kilkunastu przemijających trendów.

      Dobrym punktem startowym dla programisty frontend, będą książki, które wymieniłem w tym artykule.

      Data publikacji: 17.07.2025 14:45

    Copyright © 2025